Zloty fanów Volkswagena znamy od podszewki, ale imprezy poświęcone miłośnikom tych chłodzonych powietrzem nie są naszą mocną stroną. Postanowiliśmy to zmienić. Udało się dzięki niestrudzonemu Przemo z Wolfsgruppe , który jak nikt inny w Polsce zna zagraniczną scenę VW.
Tym razem Przemo, nasz zagraniczny korespondent, wybrał się do Wielkiej Brytanii na jeden z najbardziej prestiżowych i poważanych na świecie zlotów, poświęconych Garbusom i ich pochodnym: VolksWorld Show. Imprezę tworzą ci sami ludzie, którzy odpowiadają za wydawanie znanego na Wyspach (i oczywiście nie tylko) magazynu (kto nie kojarzy, niech koniecznie zajrzy na www.VolksWorld.com). Są to ludzie do szpiku kości przesiąknięci klimatem klasycznych Volkswagenów, co w Sandown Park, gdzie odbywa się to znakomite show, widać na każdym kroku.
VolksWorld ma bardzo specyficzny klimat. To połączenie klasycznego zlotu, targów i giełdy. Jeśli sądzicie, że takie połączenie się nie sprawdza, jesteście w błędzie. Sprawdza się doskonale! Na zewnętrznym terenie, gdzie na co dzień odbywają się wyścigi konne, ustawiają się dziesiątki Garbusów, Karmannów, VW T1 i wszystkiego, co pomiędzy nimi.
Wewnątrz zadaszonego kompleksu znajdują się te najbardziej dopieszczone. W rozsianych po całym Sandown Park punktach (a jest ich naprawdę mnóstwo) można zaopatrzyć się w części nowe, używane, fabryczne i customowe, akcesoria z epoki, prasa branżowa, unikatowe felgi- krótko mówiąc, cokolwiek szukasz, znajdziesz właśnie tutaj. Nasz szanowny wysłannik może to potwierdzić, jako że sam zaopatrzył się w kilka najbardziej potrzebnych drobiazgów. Ot, bez żadnego problemu.
Jak już wspomniałem, w hali wystawowej stają najbardziej kompleksowe projekty. Poziom renowacji, przebudowy czy zachowania wszystkich aut zapiera dech w piersiach. Na każdym kroku natknąć się można na samochody postawione na stojakach, co odsłania wygładzone nadkola, czy nieskazitelne lakiery obecne nawet na podwoziu. To samo dotyczy bagażników, komór silnika i wszelkich innych zakamarków. Lepiej się nie da!
Prym wiodą oczywiście Garbusy wszelkiej maści i ze wszystkich przedziałów czasowych, ale niemal równie silnie reprezentowaną grupę stanowią busy T1 i T2. Fani prawdziwych rarytasów mogą piać z zachwytu na widok mało znanych (a w zasadzie zaryzykuję stwierdzenie, że większości z Was nieznanych) aut- przykładem niech będą VW Sakbayan i Puma GTE. Oprócz modyfikowanych Volkswagenów, w Esher łatwo napotkać idealnie zachowane egzemplarze na sprzedaż, a ponadto sporadycznie występujące Porsche i nowsze auta VW. Dodatkowe atrakcje stanowią specjalne kąciki dla dzieci, muzyka na żywo, a także liczne konkursy.
„VolksWorld to jedna z najciekawszych imprez w kalendarzu. W przyszłym roku jestem w stanie zrezygnować z kilku innych wyjazdów, ale tam muszę być”– mówi Przemo. Sądząc po zdjęciach i wszelkich relacjach z tego miejsca, w stu procentach się z nim zgadzam.
Podziękowania dla Wolfsgruppe za dostarczone materiały fotograficzne!
PEŁNA GALERIA
