VWMANIA

vwmania-pl

VWMANIA to zlot z tradycjami. Organizowana od 17 lat impreza jest obecnie jednym z największych w Polsce wydarzeń motoryzacyjnych. O tegoroczną edycję pytamy prowadzącego imprezę Dawida „Trewora” Potulskiego.

ROZMAWIAŁ: Patryk Bieliński / ZDJĘCIA: Michał Bielawski, Conek foto
Na początek w kilku słowach opisz, jak Twoim zdaniem wypadła tegoroczna VWMANIA. Co zmieniło się na lepsze, co na gorsze?

Patrząc względem zeszłego roku, na pewno lepsza była pogoda. Co prawda Faktoria była chłodna, ale sobota na lotnisku zgodnie z wieloletnią tradycją była pogodna. In plus z pewnością wypadły auta. Jeśli chodzi o kwestię stylistyki, to pomimo faktu że widuję różne auta na imprezach w innych częściach kraju, autentycznie zaskoczyło mnie kilka lokalnych projektów, które były zrobione naprawdę z głową. Również dział Performance rozwija się dynamicznie. Motorem napędowym był oczywiście Cieplak (kierowca ponad 1000-konnego Golfa Mk2 VR6 Turbo, opis w VOLXZONE 26- przyp. red.), ale miłym akcentem były też inne bardzo szybkie auta, w tym ciekawostka: Mitsubishi Colt VRT. Przyłożyliśmy dużą wagę do kwestii wizerunkowych. Stąd nowa scena Show & Shine, ścianka sławy, nowe logo, czy o wiele ciekawszy projekt naklejek. Co zmieniło się na gorsze? Ciężko powiedzieć. Narzekacze dalej używają tych samych argumentów na nie, często nie podpierając tego wizytą na zlocie, więc ciężko tu mówić o „zmianach”.

_MG_7410

Jako osoba prowadząca imprezę, w tym prezentacje Show & Shine, obserwujesz najciekawsze projekty na imprezie. Jak ich poziom odnosi się do lat ubiegłych?

Pomijając Faktorię, w której uczestnictwo gwarantowała selekcja, sobotnie prezentacje otwarte są dla każdego chętnego. To, co mnie ucieszyło w tym roku, to większe przywiązanie właścicieli aut do ich prezencji. Z roku na rok pojazdy właściwie seryjne bądź zakurzone stanowią coraz mniejszy procent ogółu prezentacji. Podjeżdżały do mnie głównie auta, o których ich posiadacze potrafili ciekawie opowiedzieć i, jak wspomniałem wyżej, kilka maszyn pozytywnie mnie zaskoczyło. Ty, ja i wiele osób również poza granicami naszego kraju wie, że polska scena rozwija się dynamicznie i cały czas we właściwym kierunku. To co mnie cieszy to fakt, że takie auta pojawiają się też u nas. Zaznacza się także siła ekip- jak zwykle nie zawiódł Dream VAG. Również Milordy pojawiły się w mocnym składzie.

IMG_6797

VWMANIA wciąż pozostaje imprezą otwartą, co w aktualnym kalendarzu zlotowym stanowi rzadkość. Organizacja takiego rodzaju zlotu jest łatwiejsza, czy trudniejsza?

W moim mniemaniu zlot otwarty jest przedsięwzięciem trudniejszym do utrzymania w ryzach. Selekcja na zlocie z automatu nakłada na niektóre nierozgarnięte społecznie jednostki swoisty kaganiec. Na imprezach pokroju VWMANII niestety wielu patologicznych osobników kryje się za swoją anonimowością. Dodając do tego ogólną ilość uczestników, generuje to różne sytuacje, których na szczęście z roku na rok jest coraz mniej w wyniku ciężkiej pracy ochrony, ale przede wszystkim coraz lepszego instynktu samozachowawczego u wielu zlotowiczów. Jako osoba bezpośrednio odpowiedzialna za S&S wiem też ile trudności sprawia rozmowa z osobą, które w ogóle się nie zna. Wiesz, że nie zawsze jestem poprawny politycznie. Trudniej jest poprowadzić luźną rozmowę, jeśli nie wie się na ile można sobie pozwolić.

_MG_7240

Jakie są zalety imprezy otwartej? Uważasz, że wciąż jest zapotrzebowanie na taki typ zlotów?

VAG Event zapoczątkował lawinę zlotów z selekcją. Ilość i różnorodność tego typu imprez wskazuje, że pomysł ten trafił na podatny grunt. Sam uczestniczę w wielu tego typu imprezach, większość chwalę i czuję się na nich dobrze. Nie skreśla to jednak imprez pokroju VWMANII. Każdy ma prawo do spędzenia udanego weekendu pośród rzeszy aut, bez względu na profil opony, czy też ilość zer na paragonie za felgi. Wspomniałem o anonimowości, która jest furtką do rozrabiania dla ograniczonych mentalnie krypto fanów marki. Zdaję sobie jednak sprawę, że wiele z tych aut, które w wyniku selekcji muszą zostać pod przysłowiową bramą, należy do świetnych osób, z którymi można pogadać na wiele tematów. Wiele z tych osób mogę poznać wyłącznie w warunkach zlotowych i VWMANIA jest dla mnie właściwie jedyną ku temu okazją. Stąd uważam, że w coraz ciaśniejszym kalendarzu imprez w Polsce zawsze znajdzie się miejsce dla zlotu o charakterze otwartym.

IMG_6912

Sporo osób narzeka na problemy, które naturalnie wynikają z charakteru imprezy otwartej, jednak co roku VWMANIA przyciąga coraz więcej fanów. Co więc sprawia, że lotnisko w Pruszczu Gdańskim wciąż jest tak chętnie odwiedzane?

Siła VWMANII leży w jej marce. Jakby nie patrzeć, jest to jeden z najstarszych zlotów w Polsce. Ty masz „najki”, ja mam Reeboki, ale dla osoby z boku i tak będziemy obuci w adidasy. Tak samo jest z naszym zlotem. Nieraz docierało do mnie pytanie w stylu: „To gdzie teraz jedziesz, na VWMANIĘ?”. Zaryzykuję stwierdzenie, że KAŻDY posiadacz/fan VW w Polsce zna tą nazwę. Owszem, nie zawsze towarzyszą temu tylko pozytywne opinie, jednak VWMANIA niezmiennie ma rzeszę oddanych fanów, których rok nie trwa od stycznia do grudnia, tylko od MANII do MANII. Pamiętajmy, że VWMANIA jest już niemal pełnoletnia. Dziś na tą imprezę przyjeżdżają potomkowie tych, którzy przyjeżdżali na pierwsze edycje, jeszcze do Rusocina. Atutem naszej imprezy jest też szerokie spektrum atrakcji. Można nacieszyć oczy błyszczącymi gwiazdami S&S, by za chwilę poczuć oktany przepalane podczas wyścigów na 1/4 mili, przechodząc wcześniej przez białą od dymu strefę Drift-Taxi i na koniec wymasować żołądek w strefie Car Audio.

_MG_6818

Gdybyś miał zaapelować do zlotowiczów w sprawie zachowania, co byś im powiedział?

To pytanie jest na swój sposób smutne. Chciałbym, aby takie apele nie były w ogóle potrzebne. Cieszy nas, że ktoś się u nas dobrze bawi, jednak wszystko powinno mieścić się w ogólno pojętych normach społecznych. Chciałbym, aby zlotowicze szanowali się nawzajem. Z chęcią wypuściłbym też Bartexa na nocny patrol. Jego Golf (mowa o 400-konnym Golfie Mk3 VR6 Turbo, opis w VOLXZONE 13- przyp. red.) szybko uczyłby pokory każdego domorosłego „karacza” zarzynającego silnik w środku nocy.

IMG_7118

Jak Twoim okiem w praktyce wypada piątkowa VIP Faktoria i jak ma się do pozostałej części imprezy?

Zamysł Faktorii miał wprowadzić świeży powiew w VWMANIĘ. Każdy kolejny rok pokazuje, że było to dobre posunięcie. Między innymi dzięki temu Before Party VWMANIA jest odhaczana w kalendarzu nie tylko przez ludzi z Pomorza, ale też z głębi kraju. Wiele osób decyduje się odwiedzić nas w weekend głównie z powodu Faktorii. Tak było choćby z debiutującym na VWMANII Texasem (właścicielem Caddy Mk1 16V, którego opis wkrótce znajdziecie w VOLXZONE- przyp. red.), którego bardzo pozytywnie zaskoczyła cała impreza. Before Party ze swoim gronem wyselekcjonowanych aut ma pokazać innym, że wbrew stereotypom ten zlot wciąż nadąża za trendami. Dociera do nas masa pozytywnych opinii na temat tego miejsca. Istotnie, otoczenie stanowi świetne tło do zdjęć. Widzę też, jaki wpływ ma Faktoria na tuningowe posunięcia zlotowiczów. Mieliśmy kilka przypadków zgłoszeń aut, których etyka Internetu nie pozwalała otwierać przed 22, i które na następną edycję zgłaszały się kompletnie odmienione i były z chęcią przez nas przyjmowane. Jeśli chodzi o odniesienie do reszty imprezy, dla nas jest to wstęp do późniejszego Show & Shine. Nie wszyscy też wiedzą, że pomimo ogłaszania wyników w sobotę na lotnisku, to właśnie Faktoria jest miejscem, gdzie wybieramy Auto Sezonu.

_MG_6875

Dla Ciebie VWMANIA to…

Praca (śmiech). Od 3 lat tak naprawdę nie byłem na zlocie. Jestem uwiązany do strefy Show & Shine. Tradycyjne niegdyś obejście całego terenu dziś stało się abstrakcją nie do zrealizowania. Pamiętam jednak, że po SpeedManii jest to pierwszy zlot, który odwiedziłem jako widz i pierwszy, w którym rok później brałem udział jako uczestnik, jeszcze w czasach niebieskiego Golfa. Nazwałbym więc VWMANIĘ zlotem sentymentów.

IMG_6987

Załoga VWMANII mimo niemal dwóch dekad tworzenia sceny VW w Polsce, wciąż aktywnie uczestniczy w jej życiu, również odwiedzając inne imprezy. Skąd motywacja i siła do tak długofalowych działań?

Pozwolę sobie doprecyzować. To, co Ty nazywasz załogą VWMANII, my dzielimy na dwie podstawowe ekipy: tą z doświadczeniem w organizacji tak wielkiego przedsięwzięcia, oraz tą, która właśnie aktywnie uczestniczy w zaprzyjaźnionych zlotach, starając się być na bieżąco na tej jakże dynamicznej polskiej scenie. Odpowiedź na to pytanie zawarłem powyżej: motywuje nas świadomość tego, że to VWMANIA wszystko zaczęła. Tam jest zalążek tego wirusa modyfikacji VW.

Jakie są plany dotyczące kolejnych edycji VWMANII?

Za rok 18 już edycja. Myślimy intensywnie nad sposobem uczczenia tej znamienitej rocznicy, jednak nie mogę nic zdradzić. Czeka nas burza mózgów: podsumowanie co nam wyszło a co nie, połączone z wyeliminowaniem tego drugiego.

Jak umiejscowiłbyś siebie w całym zespole organizatorów?

Dużo gada, mało robi (śmiech).

_MG_7422

Czy VWMANIA i inne otwarte imprezy mają przyszłość? Mam na myśli nie zapotrzebowanie na chwilę obecną, ale za 5-10 lat.

Że tak powiem: „o tym zadecyduje lud”. Zniesmaczeni zachowaniem marginesu uczestnicy często podnoszą temat selekcji, jednak my dalej będziemy trwać przy decyzji, że VWMANIA NIE będzie imprezą z selekcją. Taka forma będzie obowiązywać jedynie na Faktorii. Każdy ma prawo wziąć udział w zlocie i my chcemy dać taką możliwość.

PEŁNA GALERIA