Relacje z targów motoryzacyjnych nie są w VOLXZONE codziennością. Jednak tu, w naszej redakcji, wszystko jest możliwe.
Międzynarodowe targi Motor Show w Genewie obchodziły w tym roku 87 urodziny. Jedna z najważniejszych w Europie imprez dla branży motoryzacyjnej rokrocznie przyciąga największych i najważniejszych graczy. Nie inaczej było i tym razem. Najważniejszym punktem imprezy są rzecz jasna premiery nowych modeli, poczynając od odświeżonych face liftingiem aut, przez samochody koncepcyjne, na całkowicie świeżych konstrukcjach produkcyjnych skończywszy.
Jak nietrudno się domyślić, w Genewie dzieje się tak dużo, że trudno odnotować wszystko, co istotne. Z naszego punktu widzenia, warto wspomnieć między innymi o wskrzeszonej legendzie pod postacią Alpine A110, hybrydowym, 1500-konnym Koenigseggu Regera, czy też bazującym na nowym BMW serii 5 modelu Alpina B5. A dodajmy, że rynkowy debiut obecnego modelu miał miejsce zaledwie miesiąc temu! Jeśli interesują Cię pozostałe samochody zaprezentowane podczas GMS, odwiedź stronę MotoFilm, gdzie znajdziesz obszerniejsze informacje.
Tymczasem skupmy się na tym, co interesuje nas w głównej mierze, a więc nowościach dotyczących koncernu VAG.
SEAT
SEAT zaprezentował kolejną, piątą już generację Ibizy. Nowa płyta podłogowa MQB pozwoliła zwiększyć ilość przestrzeni wewnątrz, przez co auto nie tylko wizualnie upodobniło się do większego brata, Leona. Szkoda tylko, że Ibiza będzie występowała wyłącznie w wersji pięciodrzwiowej.
SKODA
Najciekawszym wozem na stoisku Skody z pewnością była Octavia RS 245. Jak wskazuje nazwa, auto dysponuje mocą 245 koni mechanicznych i momentem obrotowym równym 370 niutonometrom. Dzięki takim parametrom silnik 2.0 TSI potrafi rozpędzić rodzinne auto do 100 km/h w 6,6 sekundy.
VOLKSWAGEN
Najważniejszą premierą VW okazał się następca modelu CC: Arteon. Większe, bardziej nowoczesne w rysunku nadwozie będzie mogło skrywać jedną z trzech jednostek benzynowych lub trzech diesli, bądź odmianę hybrydową. Póki co najmocniejsza benzyna ma zaoferować 280 koni mechanicznych.
AUDI
Stoisko Audi przyciągnęło nas za sprawą dwóch modeli. Po pierwsze, nowe wcielenie RS5. 450 koni i 600 niutonometrów z silnika 2.9 V6 katapultuje auto do 100 km/h w 3,9 sekundy! No i ten design!
Drugie auto, które zatrzymało nas dłużej, to RS3 w wersji Limousine. Przepiękne nadwozie skrywa cudownie brzmiącą jednostkę 2.5 R5, wzmocnioną w stosunku do wersji sprzed liftu o 33 konie mechaniczne (a więc łącznie jest ich 400).
PORSCHE
Porsche udowodniło, że nie jest głuche na prośby swoich klientów. Dlatego w odświeżonym GT3 można będzie od teraz wybrać manualną skrzynię biegów. Nowa jest także jednostka napędowa. Cztery litry pojemności, 500 koni mechanicznych i 458 niutonometrów- oto jej podstawowe osiągi. Przeprojektowane zderzaki, reflektory i karbonowy spoiler dbają o nowy image, podobnie jak znana z modelu 918 kierownica.
LAMBORGHINI
Huracan Performante okazał się autem, które w naszych oczach błyszczało najbardziej na stoisku Lamborghini. Potężny silnik 5.2 V10 generuje 640 koni mechanicznych. Nowy system zwany ALA (Aerodynamica Lamborghini Attiva), czyli ruchomy zestaw dyfuzorów, pozwala optymalizować aerodynamikę w zależności od aktualnych potrzeb. Przyspieszenie to 8,9 sekundy. Zaraz, ile? 8,9, ale nie do 100, a 200 kilometrów na godzinę.
BENTLEY
Sportowy, elektryczny Bentley? W przyszłości to możliwe, co udowadnia koncepcyjny EXP 12 Speed 6e. Futurystyczne wnętrze i nadwozie jak widać pójdzie w parze z nowoczesnym napędem. Jak utrzymuje sam Bentley, zasięg pozwoli na dotarcie z Londynu do Paryża bez ładowania.
RUF
Najlepsze zostawiamy sobie na koniec. Oto wisienka na torcie targów, nowa interpretacja legendy: RUF CTR. Karbonowy monokok, czyli jednolita konstrukcja, na której opiera się nadwozie, po raz pierwszy pozwoliła na umieszczenie silnika 3.6 twin-turbo za tylną osią. 700 koni mechanicznych pozwala przyspieszyć do 100 km/h w 3,9 sekundy i osiągnąć prędkość maksymalną rzędu 360 km/h. W przyszłym roku ruszy produkcja limitowanej serii 30 egzemplarzy. Warto pomarzyć.