Co może się stać, gdy połączymy niemiecki pietyzm organizacyjny z niepowtarzalnym klimatem amerykańskich zlotów? To proste, otrzymamy kolejną edycję z serii XS Carnight!
California. Z czym Ci się kojarzy? Z palmami? Prażącym słońcem? Na pewno. Ale dla miłośnika czterech kółek to także synonim wielobarwnej kultury motoryzacji. Fani Volkswagena powinni o tym wiedzieć najlepiej: wszak to tu w późnych latach 60. XX wieku narodził się nurt modyfikacji chłodzonych powietrzem Garbusów zwany Cal Look, który do dziś ma swoją kontynuację we wszystkich zakątkach naszej planety. Ale ponieważ nie samymi VW człowiek żyje (hmm, serio?!), nie sposób nie wspomnieć o niesamowitej scenie Hot Rodów i customowych motocykli, oczywiście okraszonej zazwyczaj urokami płci pięknej w bikini. Czy w takim środowisku może znaleźć się miejsce dla tunerów współczesnych aut europejskich marek? Oczywiście, że tak!
Jak pokazały dwie poprzednie edycje XS Carnight w USA, impreza spotkała się z dużym uznaniem na Zachodnim Wybrzeżu. Nie inaczej było podczas tegorocznego show. Jako że marka XS wywodzi się z Niemiec (sprawdźcie nasze poprzednie relacje z XS Carnight w Berlinie i XS Carnight Classic w Dreźnie), właśnie niemieckie samochody były na tapecie w Long Beach. Duża dawka Porsche RWB w rozmaitych wariacjach, wszelkiej maści nu-wave’owe Audi, czy zazwyczaj inspirowane tematyką Rocket-Bunny BMW, zazwyczaj w topowej wersji M- to dopiero wstęp. Różnorodność na terenie Shoreline Park zapewniały także auta z innych zakątków Europy i świata, ze szczególnym uwzględnieniem Lamborghini, Lexusów, czy Mitsubishi. I chociaż większość projektów charakteryzowała się z stylem nie w guście każdego, jedno należy powiedzieć sobie otwarcie: poziom mógł przyprawić o zawrót głowy! Krótko mówiąc, tuning z najwyższej półki.
Jeśli obszerne poszerzenia, ogromne spoilery, niebotycznie drogie felgi i wielkie wloty powietrza niekoniecznie trafiają w Twój gust, nic straconego. Na XS Carnight asortyment uzupełniały także oldschoolowe Mercedesy, utrzymane bardziej w klimatach OEM+ współczesne Audi, czy klasyczne BMW E30. Ale żaden zlot w Californii nie miałby racji bytu, gdyby nie wspomniane wcześniej samochody Aircooled. A tych było całkiem sporo, przy czym stanowiły naprawdę istotny punkt programu. Szkoda jedynie, że poza jednym Karmannem Ghia, cała reszta to Garbusy- zabrakło więc chociaż kilku T1/T2 i innych ciekawych okazów.
Chociaż kalifornijska wersja XS Carnight nie należy do imprez jakie odwiedzamy na co dzień, z całą pewnością jest to miejsce godne odwiedzin. Jeśli nawet same samochody nie są ku temu powodem, to w połączeniu z urokiem Californii, słoneczną pogodą i oczywiście skąpo ubranymi dziewczynami, stanowią one doskonały koktajl, którego warto posmakować!