Naturalnym etapem rozwoju, także zlotów samochodowych, jest ewolucja. Kiedy jednak przemianom nie ulegają jedynie szczegóły, a cały zarys wydarzenia, nie jest to standardowa sytuacja. Sprawdziliśmy, czy decydując się na szeroko zakrojone zmiany w formule, ekipa Wolfsgruppe podjęła słuszne kroki.
The natural stage of development, also in car meetings, is evolution. However, when the changes are not only the details but the whole outline of the event, it is not a standard situation. We checked whether the Wolfsgruppe team took the right steps when deciding on extensive changes in the formula.
Zazwyczaj relacje ze zlotów piszę na chłodno, kilka dni po powrocie do domu, kiedy już oczyszczę umysł i z powrotem wrócę do szarej rzeczywistości. To pozwala mi obiektywnie ocenić wszystkie zalety i wady (a tych raczej się nie doszukuję, bo przecież lepiej skupiać się na pozytywnych stronach), ale również nabrać pewnego dystansu, a co za tym idzie, profesjonalnego dziennikarskiego podejścia, które lubię zachowywać. Tym razem postanowiłem jednak zmienić taktykę, ponieważ poczułem, że ta relacja będzie dla mnie na tyle ważna i osobista, że muszę podsumować ją jednym tchem, na gorąco, bez przesadnie wyszukanego dobierania słów, upiększania stylistyki i korekty (dlatego proszę wybaczyć ewentualne drobne błędy, bo nie będę ich eliminował). Krótko, prosto i na temat- tak będzie wyglądała relacja z pierwszej edycji Żerksee by Wolfsgruppe, którą piszę właściwie tuż po powrocie z imprezy, dosłownie i w przenośni z zamkniętymi oczami.
Usually, I write cold reports from the shows, a few days after returning home, when I clear my mind and go back to the gray reality. This allows me to objectively evaluate all the advantages and disadvantages (and these rather I do not seek, because it is better to focus on positive sides), but also to gain a certain distance, and thus, a professional journalistic approach that I like to behave. This time, however, I decided to change my tactics, because I felt that this relation would be important and personal enough for me to summarize it in the same breath, without exaggerated words, beautifying the style and correction (so please forgive me for any minor mistakes, because I will not eliminate them). Shortly, simply and on the subject – this is how the relation from the first edition of Żerksee by Wolfsgruppe will look like, which I write right after returning from the event, literally and figuratively with my eyes closed.
Jestem pewien, że nikogo spośród naszych Czytelników nie muszę uświadamiać, czym jest Żerksee. Jeśli przez ostatnie lata aktywnie uczestniczysz w życiu krajowej sceny, nazwy Wolfsgruppe i VAG Event z pewnością nie są Ci obce. Przez ostatnie dziesięć lat istnienia, ekipa Wolfsgruppe przyzwyczaiła nas do eventu na najwyższym poziomie, wyznaczającego standardy i kierunek polskiemu środowisku fanów VW. Ostatnia, ubiegłoroczna odsłona była rekordową pod dosłownie każdym względem, od frekwencji, przez poziom aut, aż po sposób celebracji jubileuszu. To było wydarzenie, którego nie zapomni żaden z jego uczestników, jestem tego absolutnie pewien. Szczególnie dlatego większość z nas nie wyobrażała sobie, że na mapie rodzimych zlotów może zabraknąć właśnie tej, najważniejszej pozycji, na którą zawsze czeka się z największym utęsknieniem. Na szczęście, pomimo wielu przeszkód, organizatorzy postanowili dać nam wszystkim kolejną możliwość spotkania się w Żerkowie, Mekce polskiej sceny VAG.
I am sure that none of our readers need to be aware of what the Żerksee is. If you have been actively involved in the life of the national scene in recent years, the names Wolfsgruppe and VAG Event are certainly not unknown to you. For the last ten years of existence, the Wolfsgruppe team has accustomed us to an event at the highest level, setting the standards and direction of the Polish VW fans’ environment. The last year’s edition was record-breaking in virtually every respect, from attendance, through the level of cars to the celebration of the jubilee. It was an event that none of its participants will forget, I’m absolutely sure. Particularly because most of us could not imagine that on the map of our native shows one may miss this most important position, which is always awaited with the greatest longing. Fortunately, despite many obstacles, the organizers decided to give us all another opportunity to meet in Żerków, Mecca of the Polish VAG scene.
Wspomniane problemy prędzej czy później, zdaniem Wolfsgruppe, przełożyły by się na spadek jakości imprezy, stąd odcięcie od konwencji VAG Eventu, i to grubą kreską. Koniec z wyznaczaniem nowych trendów i podkręcaniem śruby, koniec z ciągłym podnoszeniem poprzeczki. Żerksee to czas dla ludzi, by mogli zjechać się w jednym ukochanym miejscu i spędzić ze sobą czas, bawić się i cieszyć okolicznościami. I ta konwencja, jak się okazało, sprawdziła się lepiej, niż można się było spodziewać. Chociaż frekwencja była mniejsza, niż rok temu (z wiadomych względów), to jednak nie odbiegała od poziomu znanego z lat ubiegłych. Miło było znowu zobaczyć znajome, przyjazne twarze, które co roku przyjeżdżają do Żerkowa nie tylko z innych zakątków Polski, ale też z Niemiec, Litwy, Czech, czy Holandii. Wnioskując z długich rozmów z gośćmi, nowa formuła zlotu zdaje się odpowiadać im nawet bardziej, niż poprzednia.
These problems sooner or later, according to Wolfsgruppe, would translate into a decrease in the quality of the event, hence the cut off from the VAG Event convention, and this is a thick line. The end of setting new trends and turning the screw, the end with continuous raising the bar. The Żerksee is a time for people to come down to one place and spend time together, have fun and enjoy the circumstances. And this convention, as it turned out, was better than expected. Although the attendance was less than a year ago (for obvious reasons), it did not deviate from the level known in previous years. It was nice to see familiar, friendly faces that come to Żerków every year not only from other parts of Poland, but also from Germany, Lithuania, the Czech Republic and the Netherlands. Concluding from long conversations with guests, the new formula of the show seems to suit them even more than the previous one.
Skoro już o tym mowa, wypada wspomnieć, co tak naprawdę uległo zmianie, w stosunku do czasów VAG Eventu. Przede wszystkim, spotkanie jest mniej oficjalne i dotyczy przede wszystkim tych, którzy są stałymi bywalcami tego miejsca. Mówiąc wprost, Żerksee przerodziło się w spotkanie rodzinne z prawdziwego zdarzenia. Stąd nowe pole w formularzu zgłoszeniowym, które nakazywało wpisać liczbę wszystkich poprzednich wizyt w Żerkowie. Z tego też powodu, organizatorzy zrezygnowali ze sceny, nadającej bądź co bądź poważnego tonu, a także z nagradzania projektów własnymi statuetkami. Nagrodą samą w sobie była możliwość pojawienia się na terenie MCT, zupełnie jak podczas pierwszej edycji VAG Eventu w 2008 roku. Ten zawsze miły moment mogli za to celebrować partnerzy zlotu, i ta formuła sprawdziła się bardzo dobrze. Wracając z kolei do wspomnianego braku sceny, na szczęście nie oznaczał on również braku DJ’a, który umilał szczególnie wieczorne grillowanie i zabawę, choć odbywające się w tym samym czasie (i to tuż za płotem) Dni Żerkowa, skutecznie przeniosły rozbawionych ludzi w trochę inny klimat. Przez to niektórym uczestnikom zabrakło dobrze znanej i lubianej imprezy pod sceną, jednak większość zdaje się niespecjalnie odczuła ten fakt. Nowy program zakładał również brak atrakcji dodatkowych, takich jak prezentacje aut, bitwy powietrzne i wywiady. Takie posunięcie nadało całości jeszcze bardziej rozluźnioną atmosferę, choć może warto jednak wziąć pod uwagę drobne uzupełnienie programu, choćby kilkoma niezobowiązującymi rozmowami, które byłyby delikatnym urozmaiceniem i czymś w rodzaju pauzy. Z drugiej strony, na zachodzie Europy tego rodzaju eventy, można powiedzieć żyjące własnym życiem, organizuje się od wielu, wielu lat i nikomu zdaje się to nie przeszkadzać w najmniejszym nawet stopniu. Powiedziałbym wręcz, że właśnie ten rodzaj imprez cieszy się tam największym uznaniem i powodzeniem.
Speaking of which, it is worth mentioning what really changed in relation to the VAG Event. First of all, the meeting is less official and concerns primarily those who are regular visitors of this place. Simply put, the Żerksee turned into a real family meeting. Hence the new field in the application form, which required entering the number of all previous visits in Żerków. For this reason, the organizers resigned from the stage, giving a serious tone, as well as rewarding projects with their own statuettes. The prize itself was the opportunity to appear in the MCT, just like during the first edition of the VAG Event in 2008. This was always a nice moment for the partners of the event to celebrate, and this formula worked very well. Returning to the aforementioned lack of stage, fortunately it did not mean the lack of a DJ, although held at the same time (and just behind the fence) Żerków Days, effectively moved the amused people in a bit different climate. As a result, some participants did not have a well-known and well-liked event under the stage, but most seem to have not really felt this fact. The new program also assumed no additional attractions, such as car presentations, air battles and interviews. Such a move has given the whole even more relaxed atmosphere, although it may be worth considering a small supplement to the program, even a few casual conversations, which would be a delicate diversion and something like a pause. On the other hand, in the west of Europe, these kinds of events, one can say living their own life, have been organizing for many, many years and nobody seems to be disturbing in the smallest degree. I would even say that this type of events enjoys the greatest recognition and success there.
Co najbardziej istotne, na pierwszym w historii Żerksee nie zabrakło znanego z lat ubiegłych oficjalnego odsłonięcia grafiki, która pojawiła się na plakacie, koszulkach i naklejkach. Jak zawsze odpowiedzialny za nią LFANT Design dołożył wszelkich starań, by jej wizerunek nie tylko odnosił się do danej edycji zlotu, ale również by zawierał wiele ukrytych znaczeń, które wspólnie z Przemo Brzozowskim omawiał zaskakująco długo. Słowem, majstersztyk! Tuż po premierze, ujawniliśmy także (tak jak rok temu) okładkę drugiego drukowanego wydania VOLXZONE. O tym, czy nasz wysiłek i praca warte były uwagi musisz zdecydować sam, natomiast w tym miejscu czuję się w obowiązku oficjalnie podziękować nie tylko Czytelnikom, którzy kolejny raz nam zaufali właściwie w ciemno, ale także Przemo za to, że kolejny raz dał nam taką możliwość (nie wyobrażamy sobie żadnego innego miejsca, w którym mogłaby się odbyć premiera magazynu), właścicielom aut, którzy udostępnili swoje perełki, oraz Partnerom, bez których wsparcia o wydrukowaniu drugiego numeru moglibyśmy jedynie pomarzyć. DZIĘKUJEMY!
What is most important, on the first in the history of the Żerksee, there was the official unveiling of graphics known from previous years, which appeared on the poster, t-shirts and stickers. As always, LFANT Design, who was responsible for it, made every effort to ensure that its image would not only refer to a given edition of the show, but would also contain many hidden meanings, which together with Przemo Brzozowski was discussed for a surprisingly long time. In a word, a masterpiece! Shortly after the premiere, we also revealed (like a year ago) the cover of the second printed edition of VOLXZONE. You have to decide for yourself whether our effort and work are worth attention, but here I feel obliged to officially thank not only the readers who once trusted us, but also Przemo for once again gave us such a opportunity (we can not imagine any other place where the premiere of the magazine could take place), owners of cars who shared their treasures, and Partners, without whom we could only dream about printing the second issue. THANK YOU!
Ostatni aspekt, o którym trzeba wspomnieć, to rzecz jasna samochody. One również są dowodem na to, że Żerksee stało się imprezą, na której na pierwszym planie stawia się inne wartości. Stąd można by zarzucić, że tu i tam pojawiły się projekty na poziomie niższym, niż jeszcze rok temu, ale z drugiej strony, czy ktoś naprawdę się tym przejmuje? Wielu właścicieli naprawdę genialnych projektów zdecydowała się przyjechać daily-carami, by móc w pełni poświęcić się relaksowi i udowodnić, że niezależnie od wszystkiego i tak pojawią się w Żerkowie i żadna zmiana formuły nie jest w stanie im przeszkodzić. Z drugiej strony, to dość trudny temat, bo część uczestników zdawała się być zdziwiona faktem, że zabrakło wielu oczekiwanych aut, za to wśród tych zaproszonych/wyselekcjonowanych znalazło się kilka (ich zdaniem) niepasujących do wizerunku eventu. To na pewno drobiazg, który trzeba wziąć pod uwagę na przyszłość.
The last aspect to be mentioned is, of course, cars. They also prove that the Żerksee has become an event where other values are put in the foreground. From here you would be accused of having projects here and there on a lower level than a year ago, but on the other hand, does anyone really care? Many owners of truly brilliant projects have decided to come with daily-caras, so that they can fully devote themselves to relaxation and prove that regardless of everything they will appear in Żerków, and no change in the formula can prevent them. On the other hand, it is quite a difficult topic, because some participants seemed surprised by the fact that there were not many expected cars, but among those invited / selected there were several (in their opinion) an event that did not fit into the image. This is certainly a small thing that needs to be considered for the future.
Kiedy zaczynałem pisać ten tekst czułem, że tak naprawdę pomimo wszelkich zmian, jakie zaszły w Żerkowie, piszę o tym samym miejscu i tej samej imprezie. I nadal tak uważam. Wszystko dlatego, że tu klimat tworzą przede wszystkim ludzie oraz miejsce, które ma w sobie jakąś magię i moc przyciągania. A skoro mniej oficjalna forma pozwala załodze Wolfsgruppe w jakikolwiek sposób odpocząć i ułożyć własne sprawy, luźniejszy program nie stanowi tu żadnej istotnej zmiany, która zaważyłaby na wartości tego wydarzenia. Tak jak pomimo wciąż zachodzących przemian kultowe Wörthersee cieszy się niesłabnącą popularnością, tak dla nas Żerksee zawsze i tak pozostanie VAG Eventem, obowiązkowym punktem na liście zlotów. Jestem pewien, że przez co najmniej kolejne dziesięć lat!
When I started writing this text, I felt that in spite of all the changes that took place in Żerków, I write about the same place and the same event. And I still think so. All because the climate here is primarily made up of people and a place that has some magic and power of attraction. And since the less official form allows the Wolfsgruppe crew to rest in any way and to lay out their own affairs, a looser program is not a significant change here that would affect the value of this event. Just as despite the ever-changing cultures, Wörthersee enjoys unflagging popularity, so for us Żerksee will always be VAG Event, an obligatory point on the list of shows. I’m sure for at least another ten years!
PEŁNA GALERIA | FULL GALLERY