Hi five

DUBit2016

Jedna z najbardziej medialnych imprez tuningowych w Polsce, kielecki DubIt! Tuning Festiwal, miała miejsce już po raz piąty. Sprawdzamy, jak uczczono jubileuszową edycję.


_DSC4893

Na szczęście organizatorzy poszli utartym szlakiem i postanowili nie zmieniać tego, co już sprawdzone. Dlatego również w tym roku DubIt! odbył się we wspaniałej nowoczesnej hali Targów Kielce. Zlot pod dachem nie może mieć chyba więcej klimatu. Ponadto trudno przecenić korzyści, jakie płyną z takiego rozwiązania. Podczas upałów klimatyzowane pomieszczenia dają chwilę wytchnienia, zaś w przypadku silnych wiatrów czy opadów deszczu, zarówno ludzie jak i samochody nie muszą obawiać się kaprysów pogody. Wszystkie te sytuacje miały miejsce w tym roku, dlatego DubIt! zaskarbił sobie jeszcze większą rzeszę fanów.

_DSC4803

DUB_5

_DSC4790

W tym roku ilość atrakcji i różnorodność aut przyprawiały o zawrót głowy… choć nie zawsze w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Z pewnością na plus zaliczyć można cieszące się dużą popularnością pokazy driftu, zawody car-audio, a także pokaźną liczbę samochodów klasycznych i egzotycznych, które stanowiły miły dla oka dodatek do gwoździa programu, czyli aut zmodyfikowanych. Ciekawym przedsięwzięciem było również oklejanie auta w czasie rzeczywistym. Co na minus? Widać niestety, że kierownictwo targów postawiło w tym roku na jak największą liczbę wystawców. O ile obecność firm związanych z motoryzacją (TuningKingz, Lare, ADBL, OEM+, etc.) jest jak najbardziej wskazana, o tyle stoiska promujące jacuzzi, kominki, czy nawet figurkę Matki Boskiej (!!!) to już lekka przesada.

_DSC5232

_DSC4805

_DSC5197

DUB_3

_DSC5306

_DSC4743

_DSC4838

Nieco zaskakującym krokiem okazał się wybór stacji radiowej na głównego partnera imprezy. Po pierwsze, specyfika jej stoiska była taka, że przez cały czas trwania zlotu z samego centrum hali odbywały się bardzo donośne transmisje, co niezbyt podobało się uczestnikom. Po drugie zaś, stacja skutecznie zagłuszała i tak niefortunnie nagłośnione prezentacje odbywające się na scenie. Liczę na to, że taka sytuacja będzie nauczką na przyszłość dla władz Targów Kielce (liczę na to od pięciu lat).

_DSC4756

_DSC5182

_DSC5537

_DSC4653

Żadnych zastrzeżeń nie budził za to poziom przybyłych projektów. Dzięki gościom z Rosji i Białorusi na zlocie było jeszcze bardziej barwnie, a zwiedzający mogli podziwiać pełną rozpiętość tuningowanych samochodów. Były zatem klasyki w postaci Garbusów, czy Golfów Mk1, a także niemal zupełnie nowe auta jak Audi A6 C7, czy Audi A7 (naprawdę radykalnie odmienione). Jako że DubIt! jest imprezą otwartą dla aut wszystkich marek, było także trochę egzotyki. Ile razy w życiu widzieliście na przykład Toyotę Cressida, czy Lexusa GS w stylu driftingowym? W Kielcach można było zobaczyć oba te białe kruki i jeszcze sporo innych. Co szczególnie nas cieszy, niezależnie od stylu, preferencji odnośnie marki, czy ogólnie pojętego podejścia do motoryzacji, na DubIt! żadne różnice nie miały znaczenia dla uczestników. Właściwie wszystkie obecne w hali auta można było uznać za projekty na bardzo wysokim poziomie (a sądziliśmy, że ubiegłoroczny poziom nie zostanie podwyższony).

_DSC5226

DUB_2

_DSC4822

_DSC5185

_DSC4824

DUB_1

_DSC5504

_DSC4777

_DSC4660

_DSC4585

Piątą edycję Dubit! uświetniły dwie nietypowe atrakcje. Pierwszą był rzecz jasna mecz Polska-Szwajcaria, który można było oglądać w specjalnie wydzielonej strefie kibica. Drugą stanowił Music Festival, zorganizowany w ramach afterparty. Frekwencja na koncercie nie powalała, ale ci którzy tam byli, wspominają go bardzo dobrze.

_DSC5273

_DSC4569

Od samego początku Tuning Festival w Kielcach jest imprezą otwartą na gości z zewnątrz, czyli po prostu publiczność. Tu duże brawa dla niej, bo w tym roku wyjątkowo obyło się bez incydentów w postaci wsiadania do cudzych samochodów, czy dotykania wypieszczonych lakierów. Miejmy nadzieję, że ta świadomość będzie rozwijana dalej i Polacy nabiorą szacunku dla cudzej pracy (co w latach ubiegłych niestety nie było oczywistością). Przy tej okazji, pozdrawiam bardzo młodego człowieka, który zwierzył mi się, że namówił tatę na przyjazd do Kielc aż z Olsztyna, co było jego pierwszym tak dalekim tripem na zlot. To budujące, że do naszego środowiska wciąż napływa pełna zapału i energii świeża krew.

_DSC4851

_DSC5311

DUB_4

_DSC4840

_DSC4597

_DSC4485

I tak oto jubileuszowa edycja DubIt! przeszła do historii. Organizatorom należą się wielkie brawa za to, że mimo kilku potknięć sprostali niełatwemu zadaniu trzymania w ryzach tak dużej imprezy otwartej, przy okazji trzymając naprawdę wysoki poziom atrakcji i samych samochodów. Za kulisami mówi się, że to ostatnie wcielenie Tuning Festivalu. Zróbcie więc wszystko, by tak nie było!

PEŁNA GALERIA

freepik